Zaczynamy od przygotowania spodu sernika. Herbatniki zmielić lub rozdrobnić blenderem. Masło rozpuścić i wymieszać z ciastkami i kawą. Musiałam tutaj zwiększyć ilość masła w stosunku do oryginalnego przepisu, ponieważ ciastka zupełnie mi się nie chciały inaczej połączyć. Masa herbatnikowa powinna mieć konsystencję mokrego piasku, który po wzięciu w dłonie lekko się klei. Dno tortownicy wyłożyć papierem do pieczenia. Z zewnątrz formę szczelnie owinąć folią aluminiową, ponieważ sernik będzie pieczony w kąpieli wodnej (fot.1). Wsypać okruchy ciastek, wyrównać i ugnieść, by utworzyły spód (fot.2). Schłodzić w lodówce około 20 minut.

Do misy miksera włożyć ser, jajka i cukier. Miksować około 1 minuty. Wlać kremówkę, wsypać proszek budyniowy, i znów miksować. Na koniec wlać likier i ostatni raz miksować. Całe miksowanie masy nie powinno trwać dłużej niż 4 minuty. Składniki powinny się dobrze połączyć, ale należy unikać niepotrzebnego napowietrzania. Czekoladę posiekać niezbyt drobno. Wsypać do masy serowej i wymieszać (fot.3). Całość wylać na przygotowany spód. Piec w kąpieli wodnej ( formę z sernikiem wstawić do większego naczynia wypełnionego do połowy wysokości formy wrzątkiem. Ja do tego celu wykorzystuję największą i najgłębszą blachę z piekarnika (fot.4)) przez 45 minut w temp. 170 °C, następnie zmniejszyć temp. do 140°C i piec jeszcze 25 minut. Sernik może nieco urosnąć, ale przy studzeniu powinien równomiernie opaść. W efekcie końcowym ma być równiutki.

Sernik studzić w lekko uchylonym piekarniku przez 1 godzinę (piekarnik ma być naprawdę minimalnie uchylony, wystarczy włożyć trzonek drewnianej łyżki między drzwiczki). Następnie wyjąć z piekarnika, zdjąć folię i pozostawić w obręczy do całkowitego ostygnięcia (fot.5). Wstawić do lodówki najlepiej na noc. Śmietankę, mascarpone i cukier umieścić w misie miksera. Miksować do konsystencji kremu (fot.6). Za pomocą szprycy dekoratorskiej udekorować sernik masą śmietanową (fot.7). Oprószyć kakao (fot.8).